Powrót do domu z miasta rodzinnego
Jadę Do domu tak mogę już nazwać Wrocław moim domem mam kochana kobiete mamy kotka kochanego wszystko na swoim miejscu i o właściwej porze, nie chce tego zmieniać, już nie, chce stabilnośći, czuję że może się udać tak może się udać jak najbardziej to ona i ja, ja i ona i kotek, tworzymy rodzinę której tak bardzo mi brakowało, w swoim życiu wiem że ona i on są teraz najważniejsi, oddalabym nieba im największego na świecie, te święta były dobre, byłam u mamy i siostrę odwiedziłam, rodzina jest spoko jak trzymasz z nimi sztame, byłam na grobach u brata taty cioci i dziadkach, oj brakuje ich bardzo jak to pięknie było kiedy było się dzieckiem i przyjeżdżało się na wakacje do dziadkow albo do cioci, był klimat pamiętam te zapachy wioski które doznałam podczas odwiedzenia wujka który mieszka na miejscu babci i dziadka, tego się nie zapomina, wiem że piszę chaotycznie ale chce przekazać jak najwięcej i najmocniejsze emocje jakie doznałam podczas wyprawy do miasta mojego rodzinnego, bardzo tęsknilam za moją rodziną tą i tą, ale już jadę tam gdzie moje miejsce, moje miejsce Przy kobiecie która jest najcudowniejsza kobietą na świecie, a tak z innej beczki, bardzo ale to bardzo mam czasami Chęć tworzenia, tworzenia czegoś co spodoba się innym lub też spowoduje że poczuje się choć troszkę lepsza od siebie samej którą byłam kiedyś, dobra lecę do lektury poczytać trochę, pozdrawiam cię,